Dubaj - przez okno do hotelu Burj Al Arab

Jest tak ekskluzywny, że Międzynarodowa Komisja ds. Kategorii Luksusowych Hoteli, była zaskoczona przepychem, komfortem i pięknem tego miejsca i przyznała mu specjalną kategorię 7*. Zrobiono to z uwagi na fakt, że gdyby przyznać mu najwyższą możliwą notę - 5 gwiazdek LUX, to wszystkie inne hotele o tej samej kategorii na świecie musiałyby zostać zdegradowane do 2-3 gwiazdek, aby zachować adekwatność porównania..
Ze względu na swoją pracę w branży turystycznej i wielokrotne wizyty w hotelach w Europie, głównie o standardzie 2-3*, zawsze marzyłem o zobaczeniu tego NAJbardziej ekskluzywnego hotelu na świecie na własne oczy. Ze względu na ograniczenia finansowe i inne czynniki musiałem zaczekać na ten moment kolejną dekadę.
W 2010 roku wyruszyliśmy w podróż życia poza Europę, z plecakami i budżetem wynoszącym 2500 Euro na dwie osoby, na miesiąc. Nasza podróż objęła takie miejsca jak Hong Kong, Makao, Tajlandia, Kambodża, Malezja, Singapur i Dubaj.
Byłem przekonany, że to był pierwszy i ostatni raz, gdy będę w Dubaju,. Nie wyobrażałem sobie wyjechać stąd nie odwiedzając mojego wymarzonego miejsca - Hotelu Burj Al Arab.
Podczas naszej podróży marzyliśmy o tym, aby przynajmniej choć na chwilę przekroczyć bramę wjazdową i wejść do hotelu Burj Al Arab - perły Dubaju, położonej na sztucznej wyspie, oddzielonej od brzegu groblą.
Niestety, nocleg w tym ekskluzywnym miejscu był dla nas poza zasięgiem, a cena za noc wynosiła nie mniej niż 1650 EUR.
Alternatywną przepustką do hotelu jest opłacona rezerwacja na poczęstunek tzw. Afternoon Tea. I choć cena za ten poczęstunek wynosiła "zaledwie" 165 USD/osobę, to było warto. Lampka szampana z truskawkami, pyszne kanapeczki, wyborne herbatki i słodkie przekąski - wszystko to zostało przygotowane z najwyższą starannością i zaskoczyło nas swoim bogactwem i smakiem. Ostatecznie, marzenie o zobaczeniu na własne oczy najbardziej luksusowego hotelu na świecie zostało spełnione, a wspomnienie tego wyjątkowego popołudnia pozostanie z nami na zawsze.
Ten dzień, który dla nas był "PRAWIE" spełnieniem marzeń, miał w sobie wiele emocji. Bardzo pragnąłem zobaczyć pokoje hotelowe w Burj Al Arab, więc zwróciłem się z pytaniem pani menadżer o możliwość zobaczenia hotelu. Niestety okazało się, że wizyta wymaga wcześniejszego umówienia się i podania celu inspekcji.
Choć nie udało nam się zwiedzić wszystkich zakamarków, wziąłem wizytówkę i z wdzięcznością podziękowałem za możliwość zobaczenia lobby oraz Sky View Bar. Było to pierwsze i niestety jedno z nielicznych moich prywatnych odwiedzin w Burj Al Arab.
Jednak los przyniósł niespodziewany zwrot. Rok później, podczas spotkania z jednym z moich klientów w Rzymie, opowiedziałem mu o tym hotelu, a on zapytał, czy byłoby możliwe zorganizowanie kolacji dla jego firmy za dwa lata, z okazji rocznicy działalności.
Po 2,5 roku wróciliśmy do Dubaju, a Burj Al Arab zrobił na nas jeszcze większe wrażenie niż poprzednio. Tym razem byliśmy już umówieni na inspekcję i mieliśmy okazję poznać hotel z bliska. Od tamtej pory organizowaliśmy tutaj wiele spotkań i bankietów, co przyczyniło się do naszej dobrej współpracy i pozytywnych opinii dla hotelu.
Nagrodą za naszą współpracę i lojalność była możliwość spędzenia kolejnej nocy w tej oazie luksusu. Mogę śmiało powiedzieć, że była to niezapomniana przygoda, która na długo pozostanie w mojej pamięci.
Ten hotel jest absolutnie wspaniały - piękny, pełen przepychu i niezwykle klimatyczny. Choć nie przesadza w swojej elegancji, jest z pewnością jednym z najbardziej luksusowych miejsc na świecie. Każdy pokój to dwupoziomowy apartament, wyposażony w wiele pomieszczeń, a do dyspozycji gości jest prywatny lokaj, który załatwia wszelkie formalności i zapewnia najwyższy poziom obsługi. Najmniejszy apartament ma aż 169 m², podczas gdy największy zajmuje imponujące 780 m² i oferuje prywatny basen, saunę, salę bankietową, prywatną windę oraz wiele innych udogodnień.
Wszystko w tym hotelu jest niezwykle ekskluzywne i dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach - każde niedociągnięcie jest niedopuszczalne. Nic więc dziwnego, że gdy odwiedzamy Dubaj służbowo, zawsze wybieramy ten hotel. Nasi klienci, którzy mają okazję zobaczyć to miejsce, często decydują się na wizytę w słynnym Sky View Bar, gdzie można spróbować doskonałej herbaty i podziwiać piękne widoki.
Choć rezerwacje trzeba zwykle robić kilka dni wcześniej, jako stali bywalcy zawsze znajdujemy miejsce dla siebie. Wspaniale słyszeć, gdy personel witając nas, mówi "witamy Państwo Jackowscy ponownie w Burj Al Arab".
Ten hotel to tylko jedno z wielu miejsc, które odwiedzamy w trakcie naszych podróży po świecie. Zaczęło się to osiem lat temu od inspekcji hoteli, a teraz eksplorujemy różne miejsca turystyczne na całym świecie - od campingów w Afryce po najbardziej luksusowe hotele pięciogwiazdkowe, gdzie dyrekcja często oferuje nam najpiękniejsze apartamenty, abyśmy mogli poczuć się naprawdę wyjątkowo.
Jednak, aby nasza inspekcja była jak najbardziej rzetelna, skupiamy się przede wszystkim na pokojach standardowych lub ekonomicznych. Wiele razy zdarza się, że zaglądamy pod łóżka i pod materace, aby upewnić się, że każdy szczegół spełnia oczekiwania gości.
Choć nasza praca wymaga wiele wysiłku, uwielbiamy oglądać piękne hotele i ośrodki. Często jesteśmy traktowani wyjątkowo, dostajemy wypasione kolacje i inne luksusowe atrakcje, ale najbardziej cieszymy się z niezapowiedzianych inspekcji lub takich, które przeprowadzamy "po cichu". Wtedy, kiedy dyrekcja i menadżerowie hotelu nie wiedzą, że spaliśmy w ich obiekcie, mamy okazję zobaczyć, jak hotel radzi sobie w sytuacjach codziennych, bez uprzedzenia i przygotowania.
Czasami niestety zdarza się, że natykamy się na hotele, które nie spełniają naszych oczekiwań. Wtedy najchętniej uciekalibyśmy stamtąd , ale musimy być rzetelni i wykonać naszą pracę do końca, aby zapewnić, że każdy hotel, który przetestowaliśmy, jest dokładnie opisany i przebadany.
Naszym zadaniem jest dokładna i rzetelna ocena każdego odwiedzanego hotelu. Czasami musimy zwrócić uwagę na drobne niedoskonałości, które mogą umknąć zwykłemu gościowi, np. brak wolnych gniazdek w pokoju, pomimo tego, że każdy podróżujący potrzebuje ładować swoje urządzenia elektroniczne.
Poniżej prezentujemy zdjęcia naszego apartamentu w hotelu. Należy jednak zaznaczyć, że jest to najmniejszy apartament, czyli w kategorii ekonomicznej..
Nie ma nic piękniejszego niż podróżowanie i zwiedzanie świata, a my mamy przywilej poznawania go przez pryzmat najpiękniejszych i najwykwintniejszych hoteli na świecie. Nie tylko pracujemy w zawodzie, który uwielbiamy, ale także mamy wiele ulubionych miejsc na ziemi, do których chętnie wracamy zarówno prywatnie, jak i służbowo. Czego chcieć więcej?
Jeśli chciałabyś/chciałbyś potowarzyszyć nam w kolejnej podróży do Dubaju, odwiedź naszą stronę ->http://aniamariotravel.com/tours/asia/dubai-top-of-the-top/ lub znajdź nas na Facebook'u https://www.facebook.com/AniaMarioTravels