Tajemnicze posagi MOAI na Wyspie Wielkanocnej

WYSPA WIELKANOCNA - od lat marzylismy aby tutaj kiedyś przyjechać, ale trochę wątpiliśmy czy to się kiedykolwiek uda... jednak los tak chciał że musieliśmy tutaj przylecieć służbowo i to na dodatek dwa razy w ciągu zaledwie dwóch miesięcy.
Nazwa Wyspa Wielkanocna wywodzi się od Holendrów, którzy przybyli tutaj 5 kwietnia 1722, czyli w Niedzielę Wielkanocną.
Na Wyspę Wielkanocną ze stałego lądu można się dostać jedynie liniami LATAM AIRLINES, które obsługują tylko dwa rejsy dziennie. Obłożenie samolotu zwykle jest w około 100%, więc rezerwacje najlepiej zrobić dużo wcześniej.
Ceny biletów są kosmiczne, za lot na trasie Santiago de Chile - Hanga Roa - Santiago de Chile nie rzadko trzeba zapłacić więcej niż za lot na trasie Europa-Chile-Europa
Ponoć można także na wyspę dostać się statkiem towarowym, ale jest to rejs kilku dniowy w jedną stronę... wyspa od stałego lądu jest oddalona o 3600 km.
Oficjalna nazwa Wyspy Wielkanocnej, to RAPA NUI, czyli Wielka Ziemia, lub TE PITO - pępek świata, jednak nazwy te są używane tylko przez lokalnych mieszkańców.
Nie jest tutaj tanio...
Wybierając się na Wyspę Wielkanocną przygotujcie się na duże wydatki.
-
cena noclegu w skromnym hoteliku to około 80-150 USD/noc/pokój, chociaż po za sezonem ponoć można znaleźć coś taniej.
-
Butelka wody to 2-3 USD
-
obiad jednodaniowy to 12-25 USD
Jednak NIE MA SIE CO DZIWIĆ, na wyspie prawie nic nie rośnie, 90% produktów spożywczych jest na wyspę dostarczana drogą lotniczą.
Bilet do wszystkich Atrakcji ważny 7 dni w 2019 roku kosztował 54 USD + 36 USD opłata klimatyczna.
Niestety bilet jest kontrolowany nawet przy pojedynczych MOAI, wiec zwiedzanie „na lewo” jest prawie niemożliwe.
Przy każdej Atrakcji bilet jest stemplowany.
Biorąc pod uwagę spore koszty pobytu na wyspie, na spokojne zwiedzenie wszystkich głównych atrakcji wystarczy 2-3 dni... chociaż chciałoby się tutaj zostać na dłużej.
MOAI, są dosłownie wszędzie
Wyspa nie jest duża, 15 x 20 km, więc można wypożyczyć w hotelu rower lub Auto i bez większych problemów dojechać w każdy zakątek wyspy.
Główna atrakcją wyspy są słynne MOAI, które są „porozrzucane” po całej wyspie. Najbardziej okazałe stanowiska z posągami MOAI to:
- Rano Raraku, czyli kamieniołom gdzie prawdopodobnie wykuto większość posągów, jest ich tutaj ponoć 887 - nie liczyłem
-
Ahu Tongariki - jest to największa zachowana platforma na której zachowało się piętnaście MOAI w czym największy na wyspie o wadze 86 ton.
-
Ahu Nau Nau to najbardziej malowniczo położona platforma z siedmioma MOAI. Tuż obok znajduje się piękna rajska plaża Anakena Beach, z białym drobniutkim piaskiem otoczona pięknymi palmami. - plaża ogólna dostępna
- Ahu Akivi, to platforma z siedmioma MOAI położona w środkowej części wyspy, otoczona zielenią jak za dawnych czasów.
-
Ahu Tahai to MOAI znajdujące się na skarpie nad brzegiem oceanu, jest to idealne miejsce na podziwianie zachodu słońca.
-
Rano Khao to wulkan na którego stoku zachowały się pozostałości osady pierwszych mieszkańców wyspy.
-
Inne pozostałe pojedyncze MOAI można spotkać niemal wszędzie na całej wyspie.
- Anakena Beach, to jedna z najpiękniejszych plaż na wyspie, mająca w sąsiedctwie ogromne MOAI, ale na wyspie znajduje się wiele innych ładnych plaż.
Kto stworzył tajemnicze posągi MOAI ?
Posągi MOAI, przedstawiały Bogów, ale istnieją także hipotezy że przedstawiały przodków, lub... kto to wie !?
Wyspa Wielkanocna to najlepszy przykład jak doprowadzić do samozagłady niszcząc naturę.
Prawdziwe znaczenie MOAI nie jest nadal znane, jak również nie do końca wiemy jak potężne wielotonowe MOAI transportowano.
Przypuszcza się że do transportu posągów z kamieniołomu w rożne krańce wyspy używano pali, wycinając drzewa na wyspie.
Masowa wycinka drzew doprowadziła do wyjałowienia ziemi, wyginięcia ptaków i zwierząt a dalej do masowej klęski głodu i ostatecznie do kanibalizmu.
Świadczy o tym to iż budowa posągów została PRZERWANA NAGLE a kamieniołom porzucony.
Wszystkie obecnie znajdujące się na wyspie drzewa maja około 50 lat i przywiezione zostały z Chile.
Sławę i rozwój wyspy zawdzięczamy temu iż w latach 80tych wybudowano tutaj jeden z najdłuższych pasów startowych na świecie o długości 3318 m. jako lądowisko awaryjne dla Promów kosmicznych.
Tekst: Mario Jackowski
Zdjęcia: Ania & Mario Jackowscy